Startuj z nami | Dodaj do ulubionych
Pi±tek 19 Kwietnia 2024 Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa     os�b on-line [1]


Naparstnica Digitalis to wysoka ro¶lina rosn±ca w pobli¿u lisich jam, miejscach po wykarczowanych drzewach, na obrze¿ach lasów w pó³cieniach. Hodowana w ogrodach jako ro¶lina ozdobna. Ten okaz ro¶nie w Ksi±¿añskim Parku Krajobrazowym.
fot. M. Szafirski

infoEXPRESS









poznaj SUDETY

wstecz strona g³ówna
9 Kwietnia 2008, 14:15 | Aktualności

Niezwyk³y wywiad z niezwyk³ym cz³owiekiem - Witold Pronobis dla "G³osu G³uszycy"

Witold Pronobis w rozmowie z dyrektorem Zak³adu Turystycznego "Osówka" Zdzis³awem £azanowskim.
Moim rozmówc± jest, co stanowi rzecz niezwyk³± zwa¿ywszy na rangê i znaczenie naszego ma³ego miasteczka, cz³owiek wielkiej miary, osoba o bogatej, barwnej biografii i ogromnych zas³ugach dla wolnej i demokratycznej Polski. To nadzwyczaj pomy¶lne zrz±dzenie losu, ¿e znalaz³ siê u nas w G³uszycy, ¿e zatrzyma³ siê tutaj na parê dni w zaprzyja¼nionej rodzinie pañstwa Torbackich i ¿e zgodzi³ siê dla naszej skromnej gazety udzieliæ wywiadu. Jeste¶my mu za to szczerze wdziêczni.
T± osob± jest Witold Pronobis, doktor nauk historycznych na Uniwersytecie Toruñskim, naukowiec, publicysta, dziennikarz, autor znanego podrêcznika najnowszej historii Polski i ¶wiata, jednej z pierwszych po upadku komunizmu ksi±¿ek, pokazuj±cych nasze dzieje historyczne wyzwolone z polityczno-ideologicznej sieczki propagandowej PRL-u.
Witold Pronobis, podobnie jak Jan Nowak Jeziorañski, jest osob± bardzo blisk± milionom Polaków, s³uchaczom radia „Wolna Europa”, gdzie od 1983 roku by³ autorem audycji historycznych, m. in. o zbrodni katyñskiej, o wymianie listów pomiêdzy episkopatami polskim i niemieckim. Wspó³pracowa³ z parysk± „Kultur±” Jerzego Giedroycia oraz z innymi wydawnictwami emigracyjnymi oraz podziemnymi w kraju. Od 1999 roku prowadzi w Marwicach k. Gorzowa Wielkopolskiego o¶rodek pod nazw± Miejsce Spotkañ i Dialogu Ponadgranicznego.


Panie profesorze, zacznê nasz wywiad od paru pytañ biograficznych, które przybli¿± nam Pana osobê, dorobek naukowy i patriotyczny. Jak to siê sta³o, ¿e jako m³ody naukowiec, wyk³adowca na Uniwersytecie im. Miko³aja Kopernika w Toruniu, znalaz³ siê Pan w latach 80-tych na Zachodzie, a jak ju¿ wspomnia³em od 1983 roku w Monachium jako redaktor programowy „Radia Wolna Europa”?

- Zawodowych historyków PZPR uwa¿a³a za swoich dyspozycyjnych wykonawców. Mieli¶my tworzyæ historiê w taki sposób, by wykazaæ rzekom± nieuchronno¶æ procesu dziejowego, zmierzaj±cego do ostatecznego zwyciêstwa komunizmu. Tak te¿ wygl±da³y podrêczniki szkolne, pisane przecie¿ przez naszych kolegów. By³y zafa³szowane i przesycone ideologi±. Wielu z nas historyków, czyni³o to licz±c i doczekuj±c siê profitów w postaci stanowisk i dodatkowego, niez³ego zarobku. Jednak nie wszyscy siê na to godzili. Gdy tylko w okresie „Solidarno¶ci” os³ab³a dzia³alno¶æ cenzury, powsta³ pomys³ napisania nowego podrêcznika, opartego na prawdzie, przekazywanej uczniom z najlepsz± wol± autorów. Znalaz³em siê w 5-osobowym zespole, pracuj±cym nad tak± ksi±¿k±. By³a ju¿ na ukoñczeniu, gdy wprowadzenie stanu wojennego uniemo¿liwi³o jej wydanie, a maszynopisy zarekwirowa³a SB. Gdy w maju 1982 r. bra³em udzia³ w miêdzynarodowej naukowej konferencji w Monachium, zdecydowa³em siê na odmowê powrotu do Kraju. Upowa¿niony przez internowanych kolegów, postanowi³em podj±æ siê samodzielnego napisania niezale¿nego podrêcznika tutaj – na Zachodzie, by pó¼niej, w sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach, wydaæ go w którym¶ z podziemnych, krajowych wydawnictw. Pomóc w tym mia³o mi tez stypendium przyznane przez Instytut J.Pi³sudskiego w Nowym Jorku. Dziêki wspania³ym warunkom, jakie tam mia³em, praca posuwa³a siê szybko naprzód. Niespodziewanie jednak otrzyma³em propozycjê stworzenia w Radiu Wolna Europa nowego, niezwykle potrzebnego zbioru polskiej prasy i wydawnictw podziemnych. By³o to pilne zadanie, zwi±zane z now± funkcj± tej Rozg³o¶ni, która chcia³a przemawiaæ do Kraju tak¿e g³osami polskiej opozycji. Jak Pan wspomnia³, ju¿ w 1983 r., znalaz³em siê ponownie w Monachium i kontynuuj±c nocami pracê nad podrêcznikiem, budowa³em w RWE nowy dzia³ pod nazw± Polish Independent Press Unit. Jako jedyny historyk w zespole, niejednokrotnie próbowa³em te¿ swoich si³ jako redaktor programowy. Ksi±¿kê ukoñczy³em w 1986 r. Jej druku podjê³a siê emigracyjna oficyna Editions Spotkania w Pary¿u. Kilka tygodni pó¼niej opublikowa³o j± tak¿e jedno z krajowych wydawnictw podziemnych.


Czy podjêcie siê tego zadania - praca w rozg³o¶ni wyklêtej w PRL, to by³o wielkie ryzyko, czy nie ba³ siê Pan, ¿e mo¿e ju¿ na zawsze zamkn±æ Panu drogê do ojczyzny i zak³óciæ dalsz± karierê naukow±?

Kariera naukowa w PRL-u, pod kontrol± komisarzy wojskowych po wprowadzeniu stanu wojennego i tak nie wydawa³a mi siê ju¿ mo¿liwa.
Natomiast w Monachium ryzyko by³o rzeczywi¶cie spore. Radiowy budynek przy Ogrodzie Angielskim sta³ siê np. obiektem bombowego ataku s³ynnego terrorysty Szakala/Carlosa. Dwóch redaktorów z sekcji bu³garskiej zosta³o zaatakowanych, jeden niestety ¶miertelnie, s³ynnymi ju¿ dzisiaj parasolkami, których koñcówki nas±czone by³y truj±c± substancj±. SB próbowa³o wszelkimi metodami dowiedzieæ siê, kto i w jaki sposób dostarcza mi z Kraju podziemne wydawnictwa. Wiadomo, i¿ podjêto nawet próbê porwania mnie i potajemnego przetransportowania do Polski. Kilku moich radiowych kolegów sta³o siê ofiarami ró¿nych, przykrych w skutkach prowokacji. Powszechnie tez szykanowano nasze rodziny ¿yj±ce w Polsce.


Jak Pan wspomina wspó³pracê z parysk± „Kultur±”, czy zna³ Pan osobi¶cie Jerzego Giedroycia, czy bywa³ Pan w paryskim Maissons – Laffitte ?

- To akurat by³a ta najbardziej atrakcyjna strona tej pracy; kontakt z wyj±tkowymi, wspania³ymi lud¼mi, jak w³a¶nie Jerzy Giedroyæ. Oczywi¶cie by³em w Maissons-Laffitte. Pozostaj± w mojej pamiêci zawsze niezwykle pasjonuj±ce targi ksi±¿ki we Frankfurcie nad Menem. Spotyka³a siê tam ca³a polska niepodleg³o¶ciowa emigracja: Mirek Chojecki, Józef Lebenbaum, Giedroyæ w³a¶nie, Piotr Jegliñski, Janek Chodakowski. Pozna³em i robi³em wywiady z takimi osobami jak Zbigniew Brzeziñski, Norman Dawis. Blisko wspó³pracowa³em z W³adys³awem Bartoszewskim, bêd±c te¿ czêstym go¶ciem w jego mieszkaniu,. Gdy w l989 r. zosta³ polskim ambasadorem w Wiedniu, poprosi³ mnie on, pracownika Wolnej Europy, o wyg³oszenie okoliczno¶ciowego wyk³adu z okazji przywróconego w³a¶nie w Polsce ¶wiêta narodowego -11 listopada. Przyk³adnie s³uchali mojego wyst±pienia, ci±gle jeszcze pracuj±cy w tamtej placówce, peerelowscy esbecy!

Jako kierownik dzia³u Polish Independent Press Unit w Radiu Wolna Europa zgromadzi³ Pan ogromny zbiór wydawnictw podziemnych poza granicami kraju. W jakiej mierze by³o to przydatne w Pañskiej pracy naukowej i publicystycznej i co siê dzieje obecnie z t± bibliotek± ?

- O roli podziemnej prasy w naszych audycjach ju¿ mówi³em. Jak dalece w PRL bano siê ich ¶wiadczy fakt, i¿ kilkakrotnie podrzucano mi fa³szywe egzemplarze ró¿nych podziemnych tytu³ów, licz±c ze trafi± one na antenê, kompromituj±c i nas, i podziemnych wydawców. Jako¶ zawsze udawa³o mi siê w porê rozpoznawaæ te fa³szywki. Zbiory mojego dzia³u znajduj± siê dzisiaj w Budapeszcie. Zakupi³a je Fundacja George'a Sorosza i umie¶ci³a w nowostworzonym Open Society Institute. S± dostêpne dla badaczy i ju¿ w znacznej czê¶ci opracowane archiwalnie. Mo¿na tam równie¿ znale¼æ nasze wydawnictwa, a w nich znacz±cy dorobek badawczy, jak na przyk³ad wydawane cyklicznie zeszyty z artyku³ami omawiaj±cymi zjawiska z podziemnej prasy i ksi±¿ek. Trafia³y one nie tylko do ro¿nych sekcji RWE ale tez do Bia³ego Domu i do instytutów naukowych wy¿szych uczelni ca³ego wolnego ¶wiata. Ta¶my z nagraniami audycji RWE, niekiedy zupe³nie unikatowe np. wywiady z gen. Andersen czy Borem Komorowskim, a tak¿e s³ynne audycje z Józefem ¦wiat³o, wysokim funkcjonariuszem bezpieki w czasach Bieruta itd., itd., zosta³y przekazane przez prezydenta Clintona do polskiego Archiwum Dokumentacji Mechanicznej w Warszawie…

Bardzo interesuj±cym i zaskakuj±cym jest Pana aktualny wybór drogi ¿yciowej, po takiej barwnej przygodzie w USA, w Niemczech i w wielu innych miejscach na ¶wiecie, osiad³ Pan na d³u¿ej w gorzowskich lasach? Czy nie ci±gnie Pana do wielkiego ¶wiata, do Nowego Jorku, Monachium, Pary¿a? Czy odbywa Pan jeszcze podró¿e zagraniczne? Czy jest Pan aktywnym uczestnikiem bie¿±cego ¿ycia politycznego w Polsce?

-Czêsto zastanawia³em siê czy gdybym mia³ raz jeszcze prze¿yæ minione czasy, post±pi³bym inaczej? Musze przyznaæ, mo¿e trochê nieskromnie, ¿e udawa³o mi siê podejmowaæ w ¿yciu, na ogó³, s³uszne decyzje. Ale jednej ¿a³ujê! Tej w³a¶nie, ¿e wybra³em sobie za miejsce zamieszkania i dzia³alno¶ci podgorzowskie Marwice. Za³o¿y³em i od kilku lat prowadzê tam O¶rodek Dialogu Ponadgranicznego. Razem ze swoimi go¶æmi; uczestnikami zjazdów, seminariów, obozów dyskusyjnych czy badawczych, staramy siê poznawaæ prawdê o przesz³o¶ci, szukaæ wzajemnego porozumienia, w³a¶nie przez nie manipulowan± politycznie, prawdziw±, czêsto gorzk± i trudn±, ale niezak³aman± historiê. W³o¿y³em w t± inicjatywê wiele serca, pieniêdzy i wysi³ku. Naturalnie mamy coraz wiêcej, bardzo widocznych, efektów! Niestety wszystko to w atmosferze niechêci, niezrozumienia, wrêcz wrogo¶ci miejscowej ludno¶ci, a ¶ci¶lej lokalnych w³adz, z ksiêdzem proboszczem, so³tysem i by³ym wójtem na czele. Wiele w tym jakiego¶ szowinizmu, nienawi¶ci, trudno pojêtego dla mnie innego systemu warto¶ci. Nie chcê jednak o tym mówiæ. Postanowi³em opu¶ciæ te niego¶cinne okolice, zostawiæ tych ludzi, których nie rozumiem i poszukaæ sobie innego, bardziej sympatycznego miejsca. Polityk± nie bardzo chce siê zajmowaæ. Raczej szukaniem polsko-niemieckiego porozumienia. Koniecznego szczególnie po ostatniej wojnie, brzemiennej w nies³ychane krzywdy i cierpienia, ponoszone najczê¶ciej przez zupe³nie niewinnych ludzi, zreszt± tak¿e Niemców! Znalezienie takiego porozumienia jest trudne. Jednak wa¿ne i potrzebne, co tak dobrze rozumieli polscy biskupi, z Karolem Wojty³± w³±cznie, gdy przed ponad 40 laty wystosowali s³ynny list do niemieckiego Episkopatu, w którym wybaczano ale i proszono o wybaczenie.

I jeszcze jedno pytanie bardziej osobiste, my¶lê ¿e zainteresuje naszych Czytelników, co Pan s±dzi jako cz³owiek tak mocno zaanga¿owany w przemiany w Polsce o tym, co siê dzieje obecnie na naszej scenie politycznej ? Czy nie przypomina to „polskiego piekie³ka” z czasów miêdzywojennych? Czy nie wzbudza niepokoju i nie przynosi ze sob± refleksji, ¿e nie warto by³o stawiaæ na szalê ca³ego swojego ¿ycia dla naszego, swojskiego „Obrzyd³ówka”?

To prawda! Czêsto zastanawiam siê jak mo¿liwe s± niejednokrotnie obrzydliwe obrazki ogl±dane na naszej scenie politycznej. W spo³eczeñstwie, które tak bardzo potrafi³o zaimponowaæ ¶wiatu swoj± m±dro¶ci± i dojrza³o¶ci± polityczn± w 1980 r.! Które uczestniczy³o w wielomilionowym ruchu spo³ecznym „Solidarno¶æ”, przyczyniaj±c siê do obalenia komunizmu i ¿elaznej kurtyny!
Sk±d wziê³y siê te przedziwne wyniki demokratycznych w koñcu wyborów i niektóre postacie we w³adzach Rzeczpospolitej, które zdumiewaj± swoj± tam obecno¶ci±, budz±c wrêcz przera¿enie? Demokracja parlamentarna w niepodleg³ym kraju najwyra¼niej nie zawsze dobrze siê sprawdza. Ale proszê mi wierzyæ! Nikt jeszcze nie wymy¶li³ lepszego systemu. To tylko od nas samych zale¿y by¶my potrafili mo¿liwie najm±drzej wybieraæ swoich przedstawicieli!

Przejdê teraz do pytañ bardzo nam bliskich, mam na uwadze nasz± lokaln± gazetê. Co Pan my¶li o naszym miasteczku, jakie wywiera wra¿enie, czy bardzo przygnêbiaj±ce dla cz³owieka , który pozna³ wielki ¶wiat na Zachodzie?

- To niemal kokieteryjne pytanie. W G³uszycy pojawi³em siê na zaproszenie moich przyjació³, u których, dziêki ich fachowej wiedzy i umiejêtno¶ciom, kontrolujê i leczê moje zêby. S± te¿ lokalnymi patriotami i przy okazji staraj± siê pokazaæ mi jak najwiêcej atrakcji. Jestem w tych stronach po raz pierwszy i zosta³em ca³kowicie zauroczony okolic± z jej przyrod± oraz, co niemniej wa¿ne, wieloma m±drymi i sympatycznymi lud¼mi. Wspomnia³em o swoim rozczarowaniu okolicami Gorzowa i o pragnieniu znalezienia dla siebie bardziej przyjaznego miejsca. Jestem przekonany, ¿e je w³a¶nie znalaz³em! Tutaj!


8. Jeste¶my ¶wie¿o po wycieczce na Osówkê. Proszê o pierwsze wra¿enia z „podziemnego miasta”, jak nazwano eufemistycznie to miejsce. Czy wcze¶niej zetkn±³ siê Pan jako historyk z zagadk± kryj±c± siê w masywie W³odarza w Górach Sowich?

- W okolicach Gorzowa , na tzw. dzisiaj „Ziemi Lubuskiej”, mia³em okazjê do¶æ dok³adnie poznaæ miejsce o dziwacznej nazwie „Miedzyrzecki Rejon Umocniony”. S± to podziemne budowle najwiêkszego kompleksu militarnego Niemiec, znane jako Wa³ Wschodni £uku Warta-Odra. Zbudowano je tu¿ po I wojnie ¶wiatowej jako obronne fortyfikacje, maj±ce chroniæ Berlin przed ewentualnym najazdem ze strony, wy³onionej po Traktacie Wersalskim, Polski. Osówka, choæ trochê podobna, jest naturalnie czym¶ innym. Tym niemniej, badaj±c problem fortyfikacji miedzyrzeckich, co rusz napotyka³em w literaturze temat hitlerowskich, podziemnych budowli w Górach Sowich , w tym Osówki. Dopiero teraz jednak mog³em te podziemia wreszcie zobaczyæ. To by³o ogromne prze¿ycie. Macie tutaj zupe³nie nieprawdopodobn± atrakcjê turystyczn±. Na szczê¶cie fakt ten zosta³ dostrze¿ony przez tutejszy samorz±d, co zaowocowa³o przystosowaniem podziemi do zwiedzania. Obiecuj±co rozbudowuje siê te¿ turystyczna infrastruktura, jak choæby powstaj±ca tam piêkna sala restauracyjna, parking itd.
Jestem przekonany, ze archiwa w Niemczech kryj± odpowiedzi na wiele pytañ dotycz±cych podziemnych hitlerowskich inwestycji w Górach Sowich. Dzisiejsza przygoda ju¿ teraz zainspirowa³a mnie, bym dok³adniej przyjrza³ siê niemieckojêzycznej bibliografii i tamtejszym archiwalnym inwentarzom. Postaram siê te¿ zachêciæ do bardziej szczegó³owych badañ zaprzyja¼nionych ze mn± niemieckich historyków z Berlina i z Monachium.

Stanis³aw Michalik, „G³os G³uszycy”


Przeczytany [3904] Dodaj komentarz
Autor:
Tekst komentarza:

Kod do przepisania:
captcha
Przepisz powy¿szy kod:

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. Redakcja portalu Twoje Sudety nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii.

Redakcja portalu zastrzega, ¿e w komentarzach i opiniach nie mog± znale¼æ siê tre¶ci reklamuj±ce przedsiêbiorców, ich dzia³alno¶æ lub oferowane przez nich towary i us³ugi; nie mog± siê te¿ znale¼æ tre¶ci zabronione przez prawo, wulgarne, obra¼liwie, naruszaj±ce zasady wspó³¿ycia spo³ecznego, naruszaj±ce prawa Redakcji lub innych osób - w przypadku pojawienia sie takich opinii bêd± one przeredagowane, ich tre¶æ skrócona lub usuniêta.




Nie Przegap!
OG£OSZENIA


S O N D A
Co s±dzisz o obostrzeniach w zwi±zku z og³oszon± pandemi±?
S± przesadne, a¿ takiego wielkiego zagro¿enia przecie¿ nie ma 100.00%
Uwa¿am, ¿e wprowadzone przepisy s± uzasadnione i ka¿dy powinien siê do nich stosowaæ 0.00%
Nie mam zdania0.00%

Wiadomo¶ci // region

:: Kolejna dotacja dla miasta Kamienna Góra
Pozyskali¶my ponad 630 tys. z³ na realizacjê projektu „Rozkodujmy przysz³o¶æ kamiennogórskich przedszkolaków”.
– Celem projektu jest zwiêkszenie szans edukacyjnych 300 dzieci w wieku 3-6 lat poprzez: dostosowanie istniej±cych miejsc do potrzeb dzieci z niepe³nosprawno¶ciami, doposa¿enie sal i realizacjê dodatkowych zajêæ rozwijaj±cych kompetencje kluczowe i umiejêtno¶ci spo³eczno-emocjonalne oraz nabycie dodatkowych kompetencji przez 37 nauczycieli poprzez uczestnictwo w ró¿nych formach szkoleniowych — informuje Monika Kepesz, dyrektor Centrum Obs³ugi Jednostek w Kamiennej Górze.

:: Wielkie sprz±tanie w Zagórzu ¦l±skim
Prawdziwego pogromu do¶wiadczy³y kilka dni temu ¶mieci w Zagórzu ¦l±skim!

:: 25 lecie Stowarzyszenia Parkinsona w Wa³brzychu
Regionalne Stowarzyszenie Osób z Chorob± Parkinsona im. ¶w. Jana Paw³a II w Wa³brzychu obchodzi w tym roku swoje 25-lecie! Z tej okazji przygotowany zosta³ specjalny program jubileuszowy w dniach 11-12 kwietnia (czwartek-pi±tek) 2024r. Zachêcamy do zapoznania siê z wydarzeniem i do udzia³u!

:: IV Mistrzostwa w Kapsle w Walimiu
Mistrzostwa w Kapsle o Puchar Wójta Walimia odbywaj±ce siê ju¿ po raz czwarty w Centrum Sportu i Rekreacji w Walimiu przyci±gnê³y na walimsk± halê sportow± ca³± rzeszê gotowych na wszystko zawodników!

:: Prace w Parku Jordanowskim w Walimiu
Centrum Kultury i Turystyki w Walimiu ruszy³o pe³n± par± z przygotowaniem do rozpoczêcia nowego sezonu w Parku Jordanowskim!


Archiwum

Szukaj w newsach:
Szukaj po czasie emisji:
Kwiecieñ 2024
Po Wt Sr Cz Pi So Ni
12 3 4567
8 91011121314
15 16 17 18192021
22232425262728
2930


Copyright Twoje Sudety © 2004 | Wszelkie prawa zastrze¿one. Kopiowanie lub jakiekolwiek inne powielanie i wykorzystywanie wszelkich materia³ów zamieszczonych w serwisie - bez zgody redakcji - wzbronione. Kontakt: redakcja@twoje-sudety.pl
Kontakt w sprawie reklam na serwisie

polityka oczami kobiet - doradca biznesowy play - ceramika Boles³awiec kropka - dom seniora strzegom - minikoparka Legionowo - przepusty kablowe