Przedstawienie rozpocząć czas - fotorelacja

Francuski teatr Cie Jo Bithume w sztuce "Les Contes". fot Ryszard Wyszyński/Morion

Już od 5 lipca do Jedliny Zdroju ściągają miłośnicy przedstawień teatralnych. XVIII Festiwal Teatrów Ulicznych w Jedlinie Zdroju zainaugurował Lwowski Teatr Woskriesinnia z Ukrainy z przedstawieniem „Święte i grzeszne”, w środę zaprezentował się w Parku Zdrojowym teatr z Francji: Cie Jo Bithume przedstawieniem „Les Contes” w 3 częściach. Mimo chłodnego wieczoru, parkowy amfiteatr był pełen widzów w różnym wieku, nie tylko mieszkańców, ale również kuracjuszy, turystów i gości festiwalu. Najgorętsze oklaski francuscy aktorzy otrzymali od najmłodszej widowni, której w szczególności spodobali się aktorzy chodzący na szczudłach.

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

Spektakl „Phantomysteria”

Wieczór uświetnił Teatr Nowogo Fronta z Czech i Rosji. Spektakl „Phantomysteria” zrobił duże wrażenie na widowni, która już liczniej zgromadziła się w Parku Północnym. Dramat przepleciony z groteską, okraszony specjalnymi efektami świetlnymi oraz doskonale dobraną muzyką i pod koniec multimedialna prezentacja –tym wszystkim uraczyli na Czesi i Rosjanie.
Wytrwali mogli już prawie nocą obejrzeć kino nocne Takeshi Kitano „Zatoichi”. Film zdobył wiele nagród na festiwalach filmowych w różnych zakątkach świata.

Teatr Nowego Fronta z Czech i Rosji w sztuce "Phantomysteria" fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

fot. Ryszard Wyszyński/Morion

Przez nastepne dni Festiwalu będzie można obejrzeć spektakle na świeżym powietrzu teatrów z Polski, Ukrainy, Indii i Francji. Pod koniec każdego wieczoru teatralnego, ci którzy lubią oglądać filmy późną nocą będą mogli pod rozgwieżdżonym niebem obejrzeć „Intacto” Juana Carlosa Fresnadillo – hiszpańskiej produkcji oraz „Przekręt doskonały” reżyserii Jamesa Foley`a produkcji amerykańsko – kanadyjsko – niemieckiej.

Festiwal zakończy się 9 lipca, natomiast imprezą kończącą będzie III już Festiwal Zupy, którego gościem specjalnym będzie Maciej Kuroń.

Kamila Wależak

***

Sztuka na ulicy
Festiwal Teatrów Ulicznych w Jedlinie Zdroju na dobre wrósł w tradycję życia kulturalnego w kurorcie. Publiczności nie odstrasza nawet niesprzyjająca aura. Na inauguracji teatralnego święta widzowie pod parasolami szczelnie wypełnili widownię. Wiedzą bowiem, że warto. Pokazane w tym roku spektakle wspięły się na szczyty prezentowanej pod gołym niebem sztuki, wymykającej się na dobrą sprawę wszelkiemu zaszufladkowaniu. Teatr, cyrk, ogień, znakomita gra aktorska, emocje, zabawa, muzyka, filozoficzna refleksja - uliczni artyści potrafią wszystko, nie bez kozery zatem spotykają się zawsze z niezwykle gorącym przyjęciem. Tegoroczne prezentacje rozpoczął znany już jedlińskiej publiczności ukraiński teatr Voskriesinnia. Ich widowisko "Święte i grzeszne" niezywkle sugestywnie ukazało opowieść o kondycji człowieka na przełomie wieków. Człowieka wystawionego na tysiące pokus, zagubionego i słabego, stającego się beneficjentem nieustannej walki dobra i zła. Wyłaniało się z tego spektaklu głębokie uczucie niepokoju o przyszłość ludzkości.
Zaduma nad ludzkim losem była też treścią przedstawień znakomitego zespołu Jo Bithume z Francji, który jest prawdziwym weteranem ulicznej sztuki i trupą aktorską z najwyższej półki, jak twierdzi Krzysztof Dubiel, dyrektor artystyczny festiwalu. Ale było też mnóstwo niekłamanej i radosnej zabawy, kierowanej zarówno do dzieci jak i dorosłych, chociażby pokazy teatru Pinezka Przemysława Grządzieli, Wielkiego Koła ze sznurkowymi skrzatami, czy Cie Mostarda z Francji, wielkiego admiratora burleski, radosnego tańca i żonglerki różnymi przedmiotami. Zachwyt wzbudziło niezwykle barwne, egzotyczne przedstawienie grupy z dalekich Indii, a także Hołubka, czyli
Kozacy, czorty, baby i sól. Teatralne święto przyciągało widzów nie tylko z Jedliny, ale także z okolicznych miejscowości. Niektórych nie odstraszyło nawet to, że po spektaklach granych do późnej nocy trzeba było wracać, na przykład do Głuszycy, na piechotę.

twoje-sudety.pl | szela [30 minut]

Autor:
Tekst komentarza:

Kod do przepisania:

Przepisz powyższy kod:

Redakcja portalu zastrzega, że w komentarzach i opiniach nie mogą znaleźć się treści reklamujące przedsiębiorców, ich działalność lub oferowane przez nich towary i usługi; nie mogą się też znaleźć treści zabronione przez prawo, wulgarne, obraźliwie, naruszające zasady współżycia społecznego, naruszające prawa Redakcji lub innych osób - w przypadku pojawienia sie takich opinii będą one przeredagowane, ich treść skrócona lub usunięta.